...
"Najciekawszym jednak zestawem na tegorocznej prezentacji ekslibrisów anielskich,
jest cykl przedstawiony przez Małgorzatę Seweryn. Charakterystyczną cechą twórczości
tej artystki jest to, że tworzy ona cykle grafik i ekslibrisów, w których wyraża swe
myśli, wizje, koncepcje, pragnienia, plany lub odzwierciedla dziejącą się wokół niej
rzeczywistość, a każdy znak pełni ważną i istotną role w tym przekazie. Cykle te
są bardzo osobiste, bardzo mocna wyrażają samą artystkę, jej życie, twórczość,
oczekiwania i marzenia, a także przeżycia. Tak jest też w prezentowanej serii
anielskiej.
Tych
10 ekslibrisów to jeden ciąg opowieści, interpretacji której należałoby poświęcić
osobną rozprawę. Wspólnym elementem wszystkich znaków jest Anioł, ale Anioł
niespotykany i trochę dziwny. Raz jest to uskrzydlony mężczyzna, raz - uskrzydlona
kobieta. Skrzydła mają nietypowe, bardziej przypominające kolące rogi niż przyjaźnie
szeleszczące, wnoszące radość i optymizm pióra. Może to znaczyć, że - w oczach
artystki - zadania Anioła nie zawsze są przyjazne, radosne i optymistyczne, a przydanie
rogatych skrzydeł obydwu płciom zinterpretować można, że Anioł dla swych działań
nie zawsze znajduje w człowieku sojusznika. Opowieść zawartą w tym cyklu uzupełniają
w sposób wieloznaczny coraz to nowe elementy pojawiające się i towarzyszące
ludziom-Aniołom na kolejnych ekslibrisach. Wieńczy ten cykl uwidoczniona na ostatnim
znaku korona korespondująca z cyklem ekslibrisów wykonanym przez autorkę w 1999 i 2000
roku. Omawiając dorobek ekslibrisowy Małgorzaty Seweryn we wstępie do katalogu jej
wystawy w Galerii Ekslibrisu w Krakowie w 2007 r. pojawiającą się na znakach koronę
uznałem za atrybut ludzi nieprzeciętnych i zinterpretowałem następująco: "Może
to, wydaje się uzasadnione, jej (autorki) poczucie osiągnięcia pewnego pułapu w
twórczości graficznej, pewnego progu, poza którym znajduje się kolejny szczebel
doskonalenia talentu, kolejny, wyższy próg, do którego trzeba dążyć? Może
ekslibrisy z koroną to piedestał już osiągnięty i meta pewnego etapu w twórczości
artystki i start do wyższej doskonałości?" Zwieńczenie cyklu anielskiego
Małgorzaty Seweryn koroną zdaje się potwierdzać tą interpretację. Po jakiś
momentach nie zawsze artystce przyjaznych, ale tez miłych i sympatycznych, o czym
opowiada w znakach poprzedzających, nastąpiło wzbogacenie jej osobowości dające
impuls do kolejnego etapu wzbogacenia swej twórczości. A wszystkiemu towarzyszą,
oczywiście, Anioły." ...
Andrzej Znamirowski
Z
katalogu wystawy "Anioły na ekslibrisach
Krzysztofa Kmiecia i jego Przyjaciół"
Bożnica Poppera, 6-20 października 2007
|
|