To, co
najbardziej przykuwa uwagę w pracach Małgorzaty Seweryn, to z pewnością konsekwencja w
eksploatowaniu motywu. Jest od początku wierna krużgankom, arkadom, aniołom i
przestrzeniom wykraczającym daleko poza ramy obrazu. Każdy z motywów wykorzystuje
głęboko, mnożąc perspektywy. Służy to snutej nieustannie refleksji - o smutku,
samotności, oczekiwaniu.
Architektura z
wcześniejszych obrazów tkwi mocno w stabilnym porządku geometrycznym. Stopniowo, w
kolejnych pracach rozpoczyna swoisty taniec - poruszona znaczną ingerencją wyzwolonej
wyobraźni Artystki. Wreszcie - w rozświetlonych pomarańczem akwarelach obserwujemy
świat uwolniony od praw fizyki.
Wśród
miękkich kształtów, płynących między planetami szarf, ciepłych kolorów pojawiają
się jednak motywy wyostrzone, metalowe ramiona, kolce.
Przestrzeń
zaczynają odwiedzać postacie - głównie anioły o kobiecych rysach.
W twórczości
tej dostrzegalne jest specyficzne rozdwojenie, które towarzyszy zwykle egzystencji
kobiety: bohaterka Małgorzaty Seweryn rozdarta jest pomiędzy twardą rzeczywistością a
marzeniami i nadwyżką emocji. Często z trudnością porozumiewa się z otoczeniem.
Samotna - obdarzona jest anielskimi skrzydłami - symbolem bezinteresownego dobra i
czystych uczuć.
Wśród
motywów zdecydowanie dominuje korona, jak kropka nad i. Jej właścicielka jest krucha i
wrażliwa. Mimo to, a może właśnie dlatego - nieustannie pozostaje królową bytu.
Mariola Konieczna
(tekst z folderu
towarzyszącego wystawie
w Obornickim Ośrodku Kultury)